Maciek Bedrejczuk i Tomek Klimczak przeszli Colton-McIntyre ED1, 1200m na północnej ścianie Grand Jorases!
Macik i Tomek zdecydowali się na szybki atak. Wjechaniu do Montenvers i podeszli pod ścianę z zamiarem startu rano, jednak po południu okazało się, że następnego dnia od 12 prognozy przewidują załamanie pogody, w związku z czym wbili się w drogę mimo późnej pory.
Jak informuje Artur Paszczak na stronie KW Warszawa:
„Chłopaki dotarli bez problemów pod tzw „ ice crux” gdzie wykopali małą półeczkę w lodzie i spędzili niewygodną noc. Rankiem pomknęli dalej, ale pogoda zaczęła się psuć nawet wczesniej – nadeszły mgły i wiatr połączony z opadem. Pomimo tego i oczywiście pyłówek nasz klubowy team kadrowy bez problemów osiągnął wierzchołek, skąd również bez większych kłopotów (choć, jak to się mówi „ na ostatnich nogach” ) bezpiecznie zszedł na włoską stronę. Wyczerpani ale szczęśliwi chłopaki są już w schronie Bocalatte.”
Wielkie gratulacje dla chłopaków, styl przejścia, szybkość w ścianie i przede wszystkim decyzja o ataku po południu zasługują na najwyższe uznanie! Dla Tomka Klimczaka to druga droga na Grand Jorases (wcześniej przeszedł Filar Croza), dodatkowo to jego druga ściana z trylogii północnych ścian alpejskich – wcześniej przeszedł północną ścianę Eigeru.
Z pewnością możemy spodziewać się wielu ciekawych przejść w wykonaniu tego zespołu, co zapowiadały ich zimowe przejścia w Tatrach, a co potwierdzili teraz na Grand Jorases
Gratulujemy!
źródło: KW Warszawa